15 listopada 2011

Wszystkoleczący grzybek tybetański

Dzisiaj będę straszny, opowiem wam dowcip.

Dowiedziałem się, że wśród moich współpracowników zapanowała moda na kurację mlekiem, w którym maczany jest tajemniczy "tybetański grzybek" - lekarstwo na wszelkie dolegliwości trapiące człowieka.

"Czym jest ów grzybek? Skąd jego cudowne właściwości?" - zapytałem.

"Grzybek jest grzybkiem z Tybetu, a jak wiadomo wszystko z Tybetu jest tajemnicze i magiczne" - usłyszałem w odpowiedzi.

"Badania! Papiery! Pozwolenia! Nazwa łacińska i systematyka!" - zakrzyknęła znienacka moja wewnętrzna Hiszpańska Inkwizycja.

"O umyśle ściśnięty! Zaślepiony zachodnim racjonalizmem niedowiarku. Poszukaj informacji w internecie, skoro świadectwu naocznemu nie wierzysz!"



Historia TG:
Historia cudownego grzybka zaczyna się w górach Kaukazu. Został odkryty przez przypadek przy produkcji zsiadłego mleka. Ludność Kaukazu należy do długowiecznych, dożywają w zdrowiu bardzo sędziwego wieku, 100-115 lat nie należy do rzadkości.
Gdzie Kaukaz, a gdzie Tybet? Ale nic to.

Prawdopodobnie grzybek trafił do Polski za sprawą profesora, który przez 5 lat mieszkał w Indiach. W tym czasie bardzo ciężko zachorował na raka wątroby. Opiekował nie nim tybetański mnich dając mu do picia grzybek a mleka. Do kraju wrócił zdrowy ze szczepem cudownego eliksiru.

Ta historia pojawia się na wszystkich* stronach poświęconych TG. Niekiedy dodawani są hinduscy joginowie i Politechnika Gliwicka z której ród wiedzie bezimienny profesor.

Oczywiście nazwy łacińskiej, dat, nazwisk, badań i innych pierdół na tych stronach nie uświadczy.

Właściwości lecznicze TG:
Grzybek leczy wszystko. (Tym razem bez gwiazdek)
Od raka i AIDS, po impotencję i trądzik. Nie będę wypisywał wszystkich chorób z których można się uleczyć dzięki TG, bo na rożnych stronach można znaleźć różne listy, w zależności od wyobraźni i znajomości chorób listę tworzącego.

Gdzie kupić?
Na przykład na Allegro. Za jedyne 24,49 (+przesyłka) można nabyć:
ZESTAW = Grzybek tybetański + Książka "Grzybek tybetański - pytania i odpowiedzi"
Niesamowite działanie i właściwości lecznicze można poznać pijąc produkowany przez grzybka cudowny zdrowotny mleczny napój.


CZYM, TAK NAPRAWDĘ, JEST GRZYBEK TYBETAŃSKI?

Kefir - jeden z najstarszych mlecznych napojów fermentowanych, który jest produktem mleczarskim o najwyższych właściwościach odżywczych w grupie napojów fermentowanych.
Pochodzi z Kaukazu, gdzie przez długi czas był produkowany w tradycyjny sposób w workach skórzanych lub beczkach dębowych. Ormianie już we wczesnej starożytności pijali specjalnie przygotowane sfermentowane mleko. Ormiańska nazwa kefiru to macun.

Proces fermentacji mleka prowadzony jest przez zespół specyficznych mikroorganizmów, koegzystujących w postaci tak zwanych ziaren kefirowych (grzybki kefirowe, nazywane również grzybkiem tybetańskim oraz grzybkiem jogów hinduskich) o wymiarach od 0,3 do 2 cm i nieregularnym kształcie, często porównywanych do rozgotowanego ryżu lub cząsteczek kalafiora.

Grzybki kefirowe to symbiotyczny układ bakterii paciorkowców mlekowych, bakterii pałeczek mlekowych i drożdży, lub - w przypadku biokefirów - także bifidobakterii. Substancją utrzymującą strukturę ziarna kefirowego jest polisacharyd (glukozo-galaktan), zwany kefiranem. Ziarna są symbiotycznym zespołem mikroorganizmów o unikatowym składzie, zachowującym się jak jeden organizm.
Wskutek procesów fermentacji kefir może zawierać do 1,5% alkoholu.

Smacznego! :)

*Dla określonej wartości wszystkiego, definiowanej jako "wyniki wyszukiwania google z kilku pierwszych stron, które chciało mi się kliknąć".

14 komentarzy:

  1. I już nie jest tak magicznie ;)
    I cały marketing szlag trafił...

    OdpowiedzUsuń
  2. I w mojej kuchni kefir się robił, wstyd się przyznać. Ale wiele lat temu, babcia wcisnęła, nie wypadało odmówić. I tak żył, żył, aż wreszcie tydzień później nie zalałem go świeżym mlekiem - i skisł cud.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to skisł? mi od dwóch dni się niechce robić kefir :( samo mleko.... dlaczego?

      Usuń
  3. No, wreszcie znalazłam coś rozsądnego w temacie grzybka :) Jednak nie znaczy to, że kefir jest mniej zdrowy skoro jest zwykłym kefirem... A że ludzie na Kaukazie żyją długo, to fakt, byłam, w ciągu trzech tygodni spotkałam kilka osób około setki. A że mają czyste powietrze, wodę, biegają po górach i piją dużo kefiru i mlecznych produktów, to też fakt...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sensownie napisane. Nie zmniejsza jednocześnie właściwości "grzybka". Świadomie pojawił się tu cudzysłów, choć ta nazwa jest powszechnie stosowana, a nie ma z grzybami nic wspólnego (poza ew. kształtem, stąd zresztą nazwa). Gt to po prostu tzw. ziarna kefirowe, które pozwalają na domową "produkcję" kefiru. A że kefir jest zdrowy to wie każdy, i w tym przypadku badania naukowe jednoznacznie to potwierdzają. Posiadanie takich ziaren umożliwia tworzenie sobie kefiru samemu w domu, co po pierwsze jest tańsze od kupowania tego napoju, a po drugie cały proces tworzenia zakłada, że taki kefirek powstaje codziennie, a tym samym pijemy go każdego dnia, bo po prostu jest. A jak wiadomo podstawą każdej diety, kuracji czy innych takich jest regularność. Podsumowując: pijmy codziennie kefir, nie ważne czy ten ze sklepu, czy taki wytworzony w domu. Różnicy pewnie nie ma zbyt wielkiej zakładając, że producent nie dodaje żadnej chemii (czytać etykiety!!!). I nie spodziewajmy się, że wyleczymy tym raka (takich bajek nie brakuje w sieci), ale z całą pewnością poprawimy kondycję całego organizmu i wyjdzie nam to na dobre!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubimy kefiry, jogurty, więc gdy natknęłam się na w Internecie na opis grzybka tybetańskiego to kupiłam go na Allegro. Nie oczekiwałam cudów - jest smaczny, więc regularnie go pijemy, a jak nam się znudzi - przerabiam go na twarożek i unikam ulepszaczy, które dodawane są do produktów gotowych kupowanych w sklepach.
    Mój 7-letni syn jest rasowym niejadkiem i przez to często łapał infekcje w szkole jak tylko rozpoczynał sie sezon jesienno-zimowy. Mamy teraz końcówkę pażdziernika i jak na razie nie zachorował ani razu. Nie wiem, czy to faktycznie za sprawą kefiru, czy czysty zbieg okoliczności...

    OdpowiedzUsuń
  6. No jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... Stara zasada która świetnie weryfikuje wszytskie cudowne wynalazki i magiczne mikstury. Jak widzę w necie, sporo jest ogłoszeń - Oddam za darmo w "mieście takim a takim", poprwawił mi się to i owo..., więc nie spodziewam się kuglarskiego marketingu. Co do badań - cóż, znam środowiska naukowe i wiem, że robią to za co im płacą. Może za kilkanaście lat zaleja nasze apteki wyciągi z GT, tak jak zalewają teraz oleje z wątroby rekina, żeń-szenie i inne post-naturalne wynalazki. I z nowu - czy przemysł farmaceutyczny ma w interesie wyleczenie pacjenta? No i czy chleb na zakwasie też wymaga badań na potwierdzenie swojej przewagi nad wynalazkami piekarskimi ostatniego 10-lecia?

    OdpowiedzUsuń
  7. bez przesady ziarna grzybka kupiłam za 5 zł na portalu darmowych ogłoszeń, poza tym sama rozdaję za darmo znajomym. Śmieć mi się chce jak ktoś wszędzie węszy podstęp i "super kokosy" :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez poszukuję grzybka tybetanskiego,ale nie wiem gdzie kupic. Na Allegro trochę się boję bo ktoś napisał ze zamiast grzybka tybetanskiego otrzymał algi,i ni wiadomo co jeszcze mozna dostac.Jesli ktoś kupił grzybka moze mi poleci sprzedawce. Najlepiej na maila: mariola092wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Do grzybka tybetańskiego kiedyś podchodziłem jak do wizyty u wróżki lecz............
    Przed 6 laty zaczęły mi się dość poważne problemy z układem pokarmowym .,, bóle , niestrawności , problemy z stolcem ..,, .
    Efektem tego była bardzo wybiórcza dieta która mało miała wspólnego z degustacyjnych doznań smakowych ......
    Różne badania (straszna kasa) , różne lekarstwa i... nic . Dalej to samo...
    Lekarze potrafili tylko rozpoznać że coś mi zachwiało równowagę biologiczną układu pokarmowego
    (niewłaściwe pH).
    Ktoś dwa lata temu zaproponował mi spróbowanie kefiru na me dolegliwości .
    I.......... dziś jem wszystko jak leci i nic totalnie nic ... chcecie nie wierzcie .. lecz ten kefirek przywrócił mnie do normalnego życia .
    To tak w skrócie na temat grzybka...........

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście od 20 alt cierpię na Zespół Jelita drażliwego ( straszne cholerstwo, bo akurat mam biegunki) paczka stoperanu dziennie nie pomagała.Badania, kalanoskopie ,gastroskopie i códa na kiju. Niestety co cierpiałam to cierpiałam teraz od 3 miesięcy pijąc grzybek jem wszystko i nie boję się że nie ma kibelka w pobliżu. Widocznie GT ma bakterie które moje jelita potrzebowały .Jestem przeszczęśliwa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Krytykujesz, krytykujesz, moja mama ma raka, ma problemy z jelitem itd. Wszelkie leki nie dawały żadnego rezultatu, a gdy zaczęła pić ten kefir- zaczęło być lepiej. A gdzie Twoje "dowody" że to "fake"? Mowa o komercji, o tym jak tu zrobić dobrą kasę... TG moża kupić raz, a za chwile kilka osób może go dostać od Ciebie za darmo. Gdyby tu chodziło tylko o kasę, nie było by informacji jak łatwo można się nim podzielić i prawdopodobnie "patent" na niego miała by tylko jedna firma...

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiecie dostałam grzybka za darmo ze strony grzybek-tybetanski.pl odwiedzałam tylko stronę regularnie i dostałam grzybka totalnie za darmo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. istnieją badania na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń