14 kwietnia 2008

"Pytasz mnie, co to smutek. Powiem ci jeśliś ciekawy"

Smutek to pustka, dziura po wyrwanym kawałku duszy, z wolna gojąca się rana. Poczucie straty, bo czegoś cię pozbawiono, lub sam się tego pozbyłeś i czujesz teraz w pobliżu serca zimną, ssącą próżnię, która domaga się wypełnienia. Świeża, zadana nagle rana, wywołuje przerażenie i ogromny ból. To rozpacz, matka smutku. Lament nad własną stratą i bezustanne pytanie o powód. Pytanie, na które rozpacz nie daje odpowiedzi.

Strach w końcu mija, a ból ustępuje na tyle, by móc znów normalnie myśleć. Pozostaje jednak, to puste miejsce… Najłatwiej jest pozwolić, by wypełniła je złość. Gorący, krwisty gniew, szybko wlewający się w ranę. Zbyt łatwo i zbyt szybko. Wściekły strumień trudno powstrzymać, a kiedy uda się go zatamować zastyga w strup żalu i pretensji, z którego sączy się żółć. Strup, który zabliźni się w nienawiść.

Bezpieczniej jest pozwolić działać czasowi, starać się zapomnieć o smutku. Czas to najlepsze lekarstwo na smutek, niestety gorzkie i powoli działające. Najgorsze, co można zrobić, to stracić cierpliwość i zacząć rozdrapywać smutek, coraz częściej wracać do niego myślami. Wtedy zamiast goić się, pustka będzie się rozszerzać. Wyrwa w duszy zacznie się powiększać tak, że w końcu zamieni się w dół, z którego ciężko będzie się już wygrzebać. Wielką, jątrzącą ranę pochłaniającą uczucia i niszczącą zamiary. Wciąż pogłębiającą się depresję, pozostawiającą po sobie otępienie i emocjonalną lodową pustynię.

Smutek… Smutek to spokój i rezygnacja. Niespieszny powrót do normalności, gojenie się ran i zacieranie wspomnień. To świadomość własnej bezsilności i godzenie się z myślą, że trzeba ostatecznie porzucić nadzieję. Gorzkie przygnębienie i mdły ucisk w żołądku. To samotność. Przytłaczająca, bezlitośnie niezmienna, dręcząca samotność.
To jest smutek.

* * *


Smutek to roztrzęsione pismo starca. Zasuszone skrzydło motyla. Pojedyncza gwiazda. Pierwszy siwy włos. Bezręka lalka rzucona w błoto. Pożółkła pocztówka. Wzrok karconego psa. Garść ciepłego popiołu. Wzdęty z głodu brzuch dziecka. Smużka papierosowego dymu. Niemal już niewidoczna blizna – pamiątka zabaw w dzieciństwie. Zapach konwalii. Młynek kawowy, ten podwórkowy. Kronopio. Cudnie błękitny, stary rower, który nie chciał zmienić właściciela. Irlandia. Strzałka czasu.
To jest smutek.

* * *


Smutek to chwila, kiedy patrzysz w twarz ukochanej kobiety. Tej wyśnionej i wymarzonej. Patrzysz w niemym zachwycie na jej uśmiechnięte usta, zadziorne iskierki w jej oczach. Jest tak blisko. Wystarczyłoby wyciągnąć dłoń żeby dotknąć jej włosów, delikatnie pogładzić twarz, poczuć ciepło skóry. Oddałbyś wszystko za ten jeden gest.

Wstrzymujesz oddech, kiedy spotykasz jej wzrok. Najpiękniejsze oczy na świecie. Tak bardzo chciałbyś przedłużyć tę chwilę w nieskończoność. Oto tuż obok siedzi twoja bogini, której składasz w ofierze każdą wolną myśl, muza inspirująca do tworzenia, twoja radość i smutek, a jednocześnie istota z krwi i kości, powabna, pełna wdzięku kobieta, którą tak bardzo kochasz. Kaleką miłością, bez nadziei na wzajemność.

Słowa. Słowa niczego już nie zmienią, choćbyś nawet potrafił wyrazić nimi swoje uczucia, choćbyś wiedział jak je ułożyć, by nie zasłoniły prawdy. Zresztą, wszystkie zostały już wypowiedziane dawno temu, nie pozostawiając złudzeń. Dlatego milczysz. Tak jest lepiej. I bez słów wiesz, co należy zrobić. Wiesz, że musisz zabić w sobie miłość. Dobić to upośledzone uczucie, żeby pozwolić żyć przyjaźni. Jedyny sposób, by ocalić choć tyle, niczego więcej nie psując. Tak trzeba. Za wszelką cenę.

Smutek to chwila, kiedy patrzysz w twarz ukochanej kobiety i gdy napotykasz jej wzrok uśmiechasz się w milczeniu. Uśmiechasz się, by przeprosić za swoją słabość i za to, że nie potrafisz przestać jej kochać.
To jest smutek.

* * *


Smutek to niespokojna, bezsenna noc. Papierosy odpalane jeden od drugiego i muzyka mająca zagłuszyć myśli. Boleśnie zaciśnięte szczęki i pochmurny świt.
Smutek to bezgłośna modlitwa o wytrwałość i wiarę. Spokojne dryfowanie na granicy jawy i snu. Łagodna muzyka tEituRa i uszy powoli wypełniające się łzami.
To jest smutek.

1 komentarz:

  1. smutek jest jak skaza
    wzroku Twojej duszy
    która mimo łez nawet
    o krok sie nie ruszy.

    OdpowiedzUsuń