7 kwietnia 2008

Sto jeden obrzydliwie optymistycznych powodów, dla których można pożyć

1. Bo kocham.
2. Bo jednak trochę siebie lubię.
3. Żeby się czasem wzruszyć.
4. Dla rowerowych przejażdżek po lesie.
5. Żeby zrozumieć kobietę. Chociaż jedną.
6. Bo mam marzenia.
7. A może dotrwam do końca świata?
8. Żeby nabawić się zgubnych nawyków i przyzwyczajeń.
9. Bo i tak nic w przyrodzie nie ginie.
10. Żeby opowiedzieć wnukom jaki byłem głupi.
11. Bo jeszcze jest tyle fajnej muzyki do przesłuchania.
12. Żeby od czasu do czasu pochichotać.
13. Żeby dać zarobić lekarzom.
14. Żeby wreszcie pojechać na Woodstock.
15. Żeby przyglądać się zabawie kociąt bańkami mydlanymi.
16. Bo lubię się dręczyć.
17. Żeby poszerzyć swój zasób słów.
18. Żeby móc kiedyś powiedzieć: Chwilo trwaj!
19. Żeby zapaść na roztrwonienie jaźni.
20. Drzewo posadziłem, dom (dla ptaków) zbudowałem, przydałoby się jeszcze syna zmajstrować.
21. Dla chwil spędzonych z przyjaciółmi.
22. Bo co by babcia powiedziała?!
23. Dla majowego słońca i zielonej polany.
24. Żeby słodko poleniuchować.
25. Będę miał dużo czasu, żeby zrobić sobie z mózgu papkę.
26. Żeby bawić się słowami.
27. Żeby wreszcie skończyć jakieś studia.
28. Bo mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy.
29. Dla porannej, gęstej mgły.
30. Bo Noe miał sześćset lat gdy nastał potop na ziemi.
31. Żeby poobnosić się ze swoim pesymizmem.
32. Dla kubka aromatycznej kawy.
33. Bo jutro też jest dzień.
34. Żeby, przynajmniej raz dziennie, wywołać uśmiech na czyjejś twarzy.
35. Bo chcę się zmienić.
36. Dla wanny z gorącą wodą.
37. Żeby opiekować się jakimś zwierzątkiem, np. rakiem.
38. Żeby w końcu zapamiętać czy pisze się „żadko” czy „rzadko”.
39. Bo życie wciąż mnie zaskakuje.
40. Żeby patrzeć na walkę włochatej gąsienicy z oddziałem mrówek.
41. Ciekawe jak będę wyglądał gdy osiwieję.
42. Żeby mi się świeczki na torcie nie mieściły.
43. Byle do wiosny.
44. Dla fotela, koca i grzejnika w listopadowy wieczór.
45. Żeby wywołać kilka skandali obyczajowych.
46. Bo chcę napisać książkę.
47. Żeby robić głupie miny do lustra.
48. Żeby doczekać lepszych czasów.
49. Żeby móc popełnić kilka spektakularnych szaleństw.
50. Bo lubię rysować.
51. Bo jestem ciekaw życia w XXII wieku.
52. Żeby móc się jeszcze zbuntować.
53. Dla spacerów po cmentarzu, syku topiącego się wosku, blasku ognia i chwil zadumy.
54. Mimo wszystko...
55. Żeby mi broda do pasa urosła.
56. Bo uwielbiam jabłka.
57. Żeby paść zmysły.
58. Bo nie chcę iść na łatwiznę.
59. Dla jazdy bez trzymanki w miejskim autobusie z zawadiackim kierowcą.
60. Bo już zdążyłem przyzwyczaić się do tego, że jestem idiotą.
61. Bo sprawia mi przyjemność pisanie „prostych wierszyków z ładnymi rymami”.
62. Jest jeszcze tyle rzeczy, od których można się uzależnić.
63. By móc pieprzyć bez sensu na każdy temat.
64. Bo co byście beze mnie zrobili?
65. Bo czas leczy rany.
66. Bo inni mają gorzej.
67. Żeby z zaskoczenia zadawać pytania typu: „Jaką masz pewność, że istniejesz?”, a potem patrzeć na człowieka, jakby od jego odpowiedzi zależało istnienie świata.
68. Żeby przeczytać jeszcze parę książek.
69. Żeby na starość denerwować młodych.
70. Żeby wreszcie zrobić coś oryginalnego.
71. Ktoś musi być nieprzystosowany.
72. Żeby mieć prawo głosu.
73. Bo ludzie są zabawni.
74. Bo nie mam nic ciekawszego do roboty.
75. Żeby stworzyć własną Spiskową Teorię Wszystkiego.
76. Bo życie jest piękne. Podobno.
77. Żeby wymyślać idiotyczne teksty i ustawiać je jako opisy na GG.
78. Żeby znaleźć sens.
79. Żeby się z siebie pośmiać.
80. Żeby zobaczyć zieloną Irlandię.
81. Bo dawno nie byłem na piwie i trzeba to naprawić.
82. Żeby się wyżyć.
83. Żeby zrozumieć „potrzebę bólu”.
84. Żeby wreszcie zrobić sobie zdjęcie, na którym będę dobrze wyglądał.
85. Dla sobotniego spania do południa.
86. Żeby znaleźć jakąś zdesperowaną kobietę, która by ze mną wytrzymała.
87. Bo świat ma jeszcze tyle tajemnic.
88. Pomyśl o swoich pasożytach! One też chcą żyć!
89. Żeby w czasie pełni warczeć na przypadkowo napotkanych ludzi.
90. Z przekory.
91. Bo wciąż mam nadzieję.
92. A co mi tam! Damy radę!
93. Żeby po dziecięcemu dziwić się wszystkiemu.
94. Bo czarny humor jest śmieszniejszy po tej stronie.
95. Żeby odnieść sukces na swoje miejsce.
96. Dla „What a wonderful world” Armstronga.
97. Ćwiczyć jogę, by móc kopnąć się we własną dupę.
98. Dla zachodzącego słońca i szumu trzcin nad Wisłą. Wiem, że to sentymentalne i kiczowate, ale nic nie poradzę, że to lubię.
99. Bo tanio swojej skóry nie sprzedam!
100. Bo mogę dać ludziom trochę radości.

101. Bo tak naprawdę wystarcza mi 1 powód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz